Koniec roku szkolnego to czas wyjazdów turystycznych, w których biorą udział chętni, zainteresowani wędrówkami górskimi z plecakami. W czwartek 30 czerwca 2019 r. o 5 rano w gronie uczniów z pre-IB i IB1 z dwoma nauczycielami Bartłomiejem Mrożewskim i Janem Zdunkiem wyruszyliśmy pociągiem do Krakowa. Stamtąd pojechaliśmy busem aż do Czorsztyna, w Pieniny, skąd rozpoczynała się zaplanowana trasa.
Po zwiedzeniu ruin zamku, mimo deszczu ruszyliśmy w góry. Cały dzień padało, a my choć wyczerpani, przetrwaliśmy dzięki kurtkom i spodniom przeciwdeszczowym oraz pokrowcom, które chroniły zawartość naszych plecaków. Po południu nieco przemoknięci dotarliśmy do pensjonatu w Sromowcach Niżnych. Z powodu warunków musieliśmy niestety zrezygnować z zaplanowanego wejścia na najbardziej rozpoznawalny pieniński szczyt Trzy Korony.
W piątek ruszyliśmy dalej i po pokonaniu na piechotę ścieżki wzdłuż przełomu Dunajca, weszliśmy w Małe Pieniny. Tym razem mieliśmy już idealną pogodę więc w dobrej formie dotarliśmy do schroniska pod Durbaszką. W sobotę było wręcz upalnie, a my wspięliśmy się na Wysoką, najwyższy szczyt Pienin (1050 m n.p.m.), a także zwiedziliśmy słynny wąwóz Homole. Po drodze mijaliśmy liczne stada owiec oraz kilka bacówek, w których zaopatrzyliśmy się w świeże oscypki.
Po pokonaniu 22 km dotarliśmy do schroniska Chata Magury. Tam mieliśmy przyjemność spać w budynku dawnej stodoły, zaadoptowanej na cele turystyczne. Zjedliśmy przepyszne pierogi domowej roboty i w niedzielę, wypoczęci, odbyliśmy ostatni etap naszej podróży. Zeszliśmy do Piwnicznej-Zdrój, gdzie wsiedliśmy do pociągu, który zawiózł nas do Warszawy, gdzie dotarliśmy w niedzielę po 22 dotarliśmy do Warszawy.
Wyjazd uważamy za bardzo udany i mamy nadzieję powtórzyć go już na jesieni.
Florencja Aarts, Pre IB