Dwudziestego czwartego października, grupa miłośników literatury z IB1 i IB2 wyruszyła na literackie wydarzenie roku – Festival Konradowski w Krakowie.
Mimo niesamowicie wczesnego pociągu, od razu po przyjeździe o jedenastej, czekał na nas cały dzień wykładów. Zaczynając od „Różewicza w Teatrze”, przez „Metafizykę granicy”, aż do kulminacyjnego momentu – spotkania z Mariuszem Szczygłem. Ostatni wykład szczególnie zapadł mi w pamięci, jako, że sławny reportażysta, autor „Nie ma” podzielił się z publicznością niezwykle ciekawymi anegdotami z życia prywatnego. Kto by pomyślał, że człowiek zarabiający na życie podróżując naprawdę boi się samolotów.
– Za każdym razem, kiedy wsiadam do samolotu, jestem przekonany, że to moja ostatnia podróż – powiedział Mariusz Szczygieł.
Poza tym reporter nie omieszkał też przytoczyć historii o swoim ojcu i jego zamiłowaniu do instagrama czy wywiadów telewizyjnych.
Chociaż może wydawać się trywialne, takie właśnie spotkania pozwalają uczestnikom festiwalu na poznanie swoich ulubionych autorów także od strony ich życia prywatnego
Targi książki i wykłady
Piątek był kolejnym dniem bogatym we wrażenia. Zaraz po ciekawym wykładzie na temat Kafki i jego dzieł z udziałem Remigiusza Grzeli i Łukasza Musiała, którzy zajmują się studiowaniem życia autora, część uczestników wycieczki udała się na targi książki. 25 października na arenie EXPO w Krakowie odbywały się 23. Międzynarodowe Targi Książki, gdzie 615 wystawców miało możliwość zaprezentować najnowsze dzieła.
Ze względu na to, że Olga Tokarczuk została niedawno laureatką nagrody Nobla z dziedziny literatury, na każdym stoisku można było znaleźć jej publikacje. Niesamowitym dodatkiem do tego wydarzenia, była księga pamiątkowa czekająca na gości przy wyjściu – każdy mógł zadedykować parę słów naszej laureatce.
Po zakupie sporej liczby książek, nastał czas powrotu do Pałacu Czeczotki, gdzie odbywały się wszystkie spotkania w ramach Festiwalu Conrada – w samą porę na wykład o „Lolicie” autorstwa Vladimirowa Nabokovowa, prowadzonego przez Jana Balbierza. Było to świeże spojrzenie na tę jakże kontrowersyjną powieść.
Tego samego wieczoru mieliśmy też okazję posłuchać dwóch świetnych wypowiedzi na temat feminizmu; pierwszej w towarzystwie Mony Chollet, autorki „Czarownice. Niezwyciężona siła kobiet”, a drugiej, w wykonaniu Charlotte Gordon – która niedawno napisała „Buntowniczki – Niezwykłe życie Mary Wollstonecraft i jej córki Mary Shelley”.
Spotkanie z noblistką
Jednak to sobota była dniem, na który wszyscy oczekiwaliśmy z niecierpliwością. Był to mianowicie dzień, w którym miało odbyć się spotkanie z najpopularniejszą Polską autorką ostatnich miesięcy – Olgą Tokarczuk. Po wyczerpującej bitwie o bilety byliśmy szczerze zaskoczeni, że wszystkim nam udało się zdobyć miejsca, ale działo się, już niedługo mieliśmy zobaczyć kobietę będącą na ustach całego kraju.
Spotkanie było niezwykle udane! Jak się okazuje Pani Tokarczuk jest nie tylko świetną pisarką, ale również genialną mówczynią. Odpowiadając na pytania zadawane jej przez fanów, wypowiadała się na temat początków swojej kariery, swojej rodziny, a także wspominała moment, gdy dowiedziała się o wygranej. Na koniec nie obyło się bez kontrowersyjnego pytania „Co dalej z Polską?”. Następny dzień był dniem wyjazdu.
Festiwal poszerzył nasze horyzonty
Przez te kilka dni spędzonych w Krakowie, nie tylko dowiedzieliśmy się wiele na temat literatury, nie tylko spotkaliśmy Olgę Tokarczuk i nie tylko chowaliśmy się po kawiarniach wykorzystując wolne chwile na naukę.
– Poziom wykładów i dyskusji był bardzo wysoki, a różnorodność poruszanych tematów sprawiła, że każdy mógł rozwinąć się intelektualnie. – podkreśliła Zuzanna Jabłońska z IB2, która już drugi raz uczestniczyła w festiwalu Konradowskim. – Myślę, że dla wszystkich był to czas, w którym mieliśmy szansę poznać się nawzajem, miło spędzać wieczory, oraz zwiedzać Kraków, ale przede wszystkim wszyscy w jakimś stopniu się rozwieliśmy – cztery dni, a ta dużo mogą zmienić.
Jak można śmiało wywnioskować z także z wypowiedzi innych uczestników, na pewno nie był to czas stracony.
– Festiwal Conradowski dał mi możliwość zgłębiania świata literatury z zupełnie innej perspektywy, aniżeli tej, którą dotychczas uważałem za „poprawną”. – powiedział Maks Radliński, uczeń IB1. – Mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że festiwal poszerzył moje horyzonty patrzenia na książkowy świat, jak również dał mi samą satysfakcję z posłuchania świeżo upieczonej noblistki.
Maks podkreślił też, że zdecydowanie wybierze się jeszcze raz do Krakowa za rok, by uczestniczyć w tym jakże wspaniałym wydarzeniu zrzeszającym fanów książkowych wrażeń.
Karolina Moczyńska, IB1