Od ostatniej wizyty w Instytucie Matki i Dziecka minął już prawie miesiąc, więc uczniowie ze szkolnego kółka fizycznego, które od kilku lat z powodzeniem prowadzi pan Przemysław Miszta, ponownie zawitali w szpitalnych salach przy ulicy Kasprzaka. Za cel postawili sobie, by oderwać młodszych pacjentów od monotonnej rzeczywistości i przenieść do magicznego świata, gdzie działanie praw fizyki staje się oczywiste nawet dla największych laików.
Motywem przewodnim – ciśnienie
Po rozłożeniu prowizorycznej widowni z krzeseł, zaproszeniu publiczności i rozpakowaniu walizki ze sprzętem, nie pozostało już nic innego tylko rozpocząć pokaz. Tym razem motywem przewodnim było ciśnienie, więc właśnie z tą dziedziną fizyki powiązano wszystkie przedstawione doświadczenia.
Na początku omówione zostało czym właściwie jest ciśnienie, w jakich jednostkach jest mierzone i jakiego sprzętu używa się do wykonania tych pomiarów. Następnie, przy pomocy widzów, wspólnie przypomnieliśmy sobie skład powietrza, ponieważ to ono wywiera bezpośrednie ciśnienie na nasz organizm. Po upewnieniu się, że każdy z widzów zna już skład mieszaniny gazów, którą oddychamy na co dzień, przeszliśmy do eksperymentalnej części pokazu.
Największe atrakcje pokazu
Pierwszym zademonstrowanym doświadczeniem był powszechnie znany nurek Kartezjusza, za pomocą którego objaśnia się działanie siły wyporu oraz prawo Pascala. Następnie zostało wytłumaczone na czym polega zjawisko implozji puszki i dlaczego po podgrzaniu jej za pomocą świeczki i gwałtownym wychłodzeniu, następuje proces zgniatania się materiału. Kolejną atrakcją dla naszych widzów była świeczka unosząca się na powierzchni wody i obserwacja jak gaśnie, gdy odetniemy jej dopływ tlenu.
Dźwięk i doświadczenia z suchym lodem
Oprócz tego pacjenci oddziału mieli okazję zmierzyć za pomocą decybelomierza głośność z jaką mówią oraz pobawić się piłeczką unosząca się nad ziemią pod wpływem powietrza wydmuchiwanego z niemal zabytkowego już modelu odkurzacza.
Ostatnim już elementem pokazu były doświadczenia z suchym lodem. Z zapartym tchem obserwowaliśmy jak balonik zatknięty na szyjkę wypełnionej wcześniej zestalonym dwutlenkiem węgla butelki, pod wpływem sublimacji stopniowo zwiększa swoją objętość.
Zapadający za oknami zmrok dał nam znak, że należy powoli żegnać się z naszymi ulubionymi pacjentami. Obiecaliśmy, że przygotowania do następnego pokazu potrwają krócej niż zwykle żebyśmy jak najszybciej mogli zobaczyć się ponownie i razem poznawać tajniki fizyki.
Maria Wołyniak, IB1