7 i 8 grudnia 2019, na Raszyńskiej odbył się maraton pisania listów zorganizowany w ramach kółka Amnesty International. Wydarzenie jest organizowane całym świecie i jest to największa akcja obrony praw człowieka.

– Wydarzenie odbywa się co roku, w weekend w pobliżu Międzynarodowego Dnia Człowieka i ma na celu pomóc osobom, które zostały potraktowane niesprawiedliwie, i których prawa człowieka zostały naruszone – mówi Martyna Chodań, jedna z koordynatorek kółka Amnesty na Raszyńskiej.

Cała społeczność szkolna – uczniowie, nauczyciele oraz rodzice, wzięła udział w przygotowywaniu listów skierowanych do rządów państw, w których doszło do naruszenia praw człowieka. W tym roku, Amnesty International wybrało dziesięciu bohaterów, o których walczyli uczestnicy maratonu. Z ich sprawami można zapoznać się poniżej.

– Słowa mają niezwykłą siłę, która może zmienić kogoś życie. Listy wysłane przez uczestników maratonu nie tylko przynoszą pociechę tym uwięzionym, lecz także sprawiają, że ludzie na całym świecie przyczyniają się do obrony praw człowieka. Chcemy pomóc, chcemy coś zmienić, napisać jak najwięcej listów – dodaje Martyna Chodań.

Khushi Sinha, IB1

Bohaterami akcji pisania listów tego roku są:

Ibrahim Ezz El-Din z Egiptu

Ibrahim Ezz El-Din został zatrzymany 11 czerwca 2019 r. niedaleko swojego domu w Kairze. Policja zaprzecza, jakoby był przez nich przetrzymywany, a jego rodzina nie wie, gdzie przebywa ani co się z nim stało. Co gorsze, Ibrahim jest już piątą osobą związaną z organizacją zajmującą się dokumentowaniem i przeciwstawianiem się naruszeniom praw człowieka w Egipcie, która została aresztowana.

Młodzież z Grassy Narrows z Kanady

W przeciągu ostatnich 50 lat rzeki i zasoby rybne, niezbędne do przetrwania rdzennej wspólnoty Anishinaabe z Grassy Narrows, zostały zatrute. Z powodu bezczynności rządu całe pokolenie młodych ludzi dorasta doświadczając rujnujących problemów zdrowotnych i utraty swego dziedzictwa kulturowego.

José Adrián z Meksyku

José Adrián wracał do domu ze szkoły, kiedy został napadnięty przez policję i rzucony o radiowóz. Adrián przypadkiem znalazł się w miejscu, gdzie nastąpiło starcie grupy młodzieży zakończone uszkodzeniem radiowozu. Policjanci aresztowali jedynie Adriána, majańskiego chłopca, nie podając żadnych wyjaśnień. Skuli go i pobili, a wypuścili dopiero po tym, jak jego rodzice zapłacili grzywnę oraz pokryli koszty uszkodzenia radiowozu.

Nasu Abdulaziz z Nigerii

Między listopadem 2016 r. a kwietniem 2017 r. Nasu Abdulaziz i jego sąsiedzi w Lagos zostali bez uprzedzenia wysiedleni z ich stuletniej osady. Uzbrojeni mężczyźni przyjechali buldożerami i zrównali ich domy z ziemią, pozostawiając 30 tysięcy osób, w tym Nasu, bez dachu nad głową. Dziś Nasu i jego społeczność domagają się godnego życia.

Magai Matiop Ngong z Sudanu Południowego

Magai Matiop Ngong miał 15 lat, gdy skazano go na karę śmierci za morderstwo, które – jak tłumaczył sędziemu – było wypadkiem. Magai w trakcie procesu sądowego nie miał adwokata. Magai ma obecnie 17 lat i przebywa w celi śmierci w centralnym więzieniu w Dżubie. Przy życiu trzyma go nadzieja, że jego apelacja od wyroku śmierci zostanie uznana i będzie mógł wrócić do szkoły.

Emil Ostrowko z Białorusi

Emil Ostrowko miał 17 lat, kiedy został aresztowany i ciężko pobity przez policjantów. Teraz, w wieku 19 lat, odsiaduje wyrok 8 lat pozbawienia wolności za drobne przestępstwo narkotykowe, co przekreśla jego plany rozpoczęcia studiów. Jest jednym z tysięcy dzieci i młodych ludzi odsiadujących w białoruskich więzieniach wyroki za drobne przestępstwa narkotykowe. Są oni zmuszani do ciężkiej, wielogodzinnej pracy fizycznej, a traktuje się ich o wiele bardziej surowo niż innych przestępców.

Sarah Mardini i Seán Binder z Grecji

W Grecji możesz pójść do więzienia za próbę ocalenia ludzkiego życia. To przydarzyło się ratownikom Sarze Mardini (24 lata) i Seánowi Binder (25 lat), którzy zgłosili się jako wolontariusze do organizacji działającej na wyspie Lesbos. Organizacja ta prowadzi akcje poszukiwawcze i ratunkowe na morzu. Sara i Seán pomagali ludziom, którzy, uciekając przed nadużyciami w swoich krajach, znaleźli się w niebezpieczeństwie na morzu. Jednak skończyli w więzieniu, oskarżeni o szpiegostwo, przemyt ludzi i przynależność do organizacji przestępczej.

Yiliyasijiang Reheman z Chin

Yiliyasijiang Reheman i jego żona Mairinisha Abuduaini oczekiwali narodzin drugiego dziecka, gdy Yiliyasijiang zaginął. Oboje studiowali w Egipcie, kiedy w lipcu 2017 r. miejscowe władze urządziły obławę na około 200 Ujgurów – przedstawicieli, w przeważającej mierze, muzułmańskiej grupy etnicznej zamieszkującej region Xinjiang w Chinach, z których część siłą odesłano do Chin. Zdaniem Mairinishy, jej mąż to obecnie jeden z około miliona muzułmanów zamkniętych w tajnych chińskich obozach.

Marinel Sumook Ubaldo z Filipin

Marinel Sumook Ubaldo miała 16 lat, kiedy zrozumiała, że musi znaleźć sposób, by uchronić siebie i swoją społeczność przed katastrofalnymi skutkami zmiany klimatu. Po przeżyciu śmiertelnego tajfunu Yolanda w 2013 r. została znaną młodą aktywistką zdeterminowaną działać, by rządy na całym świecie stanęły do walki ze zmianą klimatu i uporały się z jej skutkami, które dotknęły zarówno społeczność Marinel jak i wiele innych podobnych.

Yasaman Aryani z Iranu

Yasaman Aryani, aktorka, która uwielbia wspinać się po górach, odważyła się przeciwstawić irańskiemu prawu nakazującemu kobietom zakrywanie głowy. Z odważnie odsłoniętymi włosami, rozdawała kwiaty pasażerkom pociągu. Film o jej śmiałym akcie buntu stał się popularny w Internecie, co skłoniło władze Iranu do jej aresztowania. Obecnie Yasaman jest skazana na szokującą karę 16 lat więzienia, tylko dlatego, że uważa, iż ​​kobiety powinny móc swobodnie decydować, co będą nosić.

Źródło: Amnesty International